wtorek, 28 czerwca 2011

Tajemnica tkwi w drzewie

Drzewo, podobnie jak Księżyc, jest symbolem umierania i odradzania się, odejścia i powrotu. A więc nadziei. Drzewo traci liście, żeby zyskać nowe. Przypomina cykliczną budowę Wszechświata. Pestka Wielkiego Wybuchu eksploduje i rozrasta się, by po przekroczeniu punktu krytycznego zapaść się na powrót w siebie, wytwarzając ciśnienie zdolne do następnego wybuchu, który zapadnie się w siebie, by wybuchnąć na nowo ad infinitum. "Tajemnica tkwi w drzewie" - rzeczywiście i symbolicznie, gdyż drzewo to oś świata jednocząca niewidzialne w korzeniach, dotykalne w pniu i nieosiągalne w koronie.

Innego raju nie ma

Bosch, wpatrzony w nas nieustępliwym okiem sowy mówi: "Innego raju nie ma, tylko ten, który sami sobie stworzycie tu, na Ziemi, podczas krótkiego żywota, nie sądząc, a oglądając go szeroko rozwartym okiem, bez zmrużenia powiek, obejmując go spojrzeniem i dłońmi, dotykając bliźnich i ścian, przedmiotów i zwierząt, pieszcząc ich gładkie, suche, wilgotne i szorstkie powierzchnie, smakując miąższ owoców, bowiem są wam dozwolone. W ogrodzie rozkoszy nie ma zakazów. Są niepotrzebne. Absolutna wolność czyni nas równymi Bogu i nie ma kar za zrywanie jabłka. Bowiem nie można już niczego więcej się dowiedzieć. Zarówno Dobro, jak i Zło zostało poznane   i obezwładnione, i straciło swoją rozgraniczającą moc".

Za dużo myślenia

Nie nauczyłeś się jeszcze, że za dużo myślenia sprawia, że człowiek staje się zagubiony i nieszczęśliwy?
~  Don't let your brain go to your head



Próbujesz...

Próbujesz wyobrazić sobie, jak ty byś się modlił, gdybyś tylko potrafił. Ukląkłbyś na ziemi, wyciągnął ręce ku niebu, i co dalej? Prawdopodobnie byś milczał lub zaczął mniej więcej tak: "Dobry Boże, dzięki za wszystko, co dla nas uczyniłeś na tym cudownym świecie. Dziękujemy Ci, lecz nie skorzystamy z przysługi. Wszak wolimy kaleczyć się i osiadać na codziennych mieliznach. Wszak wolimy zasypiać z garścią piasku w ustach. To niezdarne ciało, które nam dałeś, nie pozwala na odczucie rozkoszy, a zamulone głowy ciążą ku ziemi. Przeraźliwie boimy się śmierci, toteż przywykliśmy umierać za młodu, chociaż nasze ciała grzebane są dopiero po latach. Nie umiemy kochać. Nie umiemy nawet pomóc sobie..."