środa, 29 sierpnia 2012

There's a club, if you'd like to go
You could meet somebody who really loves you
So you go and you stand on your own
And you leave on your own
And you go home
And you cry
And you want to die

wtorek, 21 sierpnia 2012

Nasze bose stopy w sandałach łaskocze mokra trawa...

W nocy owady uderzają skrzydłami o siatki w oknach. Noce zalegają w nas niczym otchłań zmysłowego ciepła, rozbudzając zmysły, są niemal wyczuwalne, pieszczotliwie muskają skórę. Gdziekolwiek oddycha ziemia, oddychają też nasze ciała, a puls natury pobudza rytm naszego pulsu. Tropikalne noce to hamaki dla kochanków.

sobota, 18 sierpnia 2012

Szkic do erotyku współczesnego


A przecież biel
najlepiej opisać szarością
ptaka kamieniem
słoneczniki w grudniu

dawne erotyki bywały opisami ciała
opisywały to i owo
na przykład rzęsy

a przecież czerwień
powinno opisywać się szarością
słońce deszczem
maki w listopadzie
usta nocą

najplastyczniejszym opisem chleba
jest opis głodu
jest w nim wilgotny
porowaty ośrodek
ciepłe wnętrze

słoneczniki w nocy
piersi brzuch uda Kybele
źródlanym przezroczystym
opisem wody
jest opis pragnienia
popiołu pustyni
wywołuje fatamorganę
obłoki i drzewa wchodzą
w lustro wody
Brak głód nieobecność ciała
jest opisem miłości
jest erotykiem współczesnym

środa, 15 sierpnia 2012

daydreaming

Jadę tramwajem. Czuję na sobie czyjeś nachalne spojrzenie. Podnoszę głowę.
Naprzeciw mnie stoi na oko dwudziestokilkuletni koleś, odzieniem sprawiający wrażenie, jakby spóźnionym pociągiem dopiero co wrócił z festiwalu Woodstock.
Nasze spojrzenia się spotykają.
-Eej, uśmiechnij się - prosi mnie zadziornie i tym samym deprymuje, więc mimowolnie odwracam wzrok.
Przyklejam się do szyby i moja twarz musi na nowo przybrać apatyczny wyraz, gdyż po chwili słyszę to samo, wypowiedziane w nieco bardziej sugestywny sposób.
"Uśmiechnij się, uśmiechnij się, uśmiechnij. Proszę."
Usta zakryte ma bandaną, taki naiwnie młodzieńczy stajl.
Wiem, co pod nią kryje, widzę to w jego oczach.
...
Mój przystanek. Wstaję i na odchodne oznajmiam: "Ok, ale to nie fair. Nie wiem, czy ty się uśmiechasz? Jesteś szczęśliwy?".
Czekam na odpowiedź, lecz jedną nogą jestem już poza pojazdem, gdy czuję jak muska moje ramię.
- OBUDŹ SIĘ w końcu - tym razem wypowiedź brzmi jak rozkaz.
Odwracam się, jednak nikogo nie widzę.